Za każdym razem, gdy pierwszego dnia przekraczałem próg obejmowanego gabinetu dyrektorskiego, myślałem o dniu, w którym go będę opuszczał. Jak on będzie wyglądał? Czy pracownicy włożą mi kamień czy chleb do plecaka? Czy odejdę w ciszy i spokoju, czy w świetle zarzutów, medialnych awantur? Czy odejdę w poczuciu żalu i klęski, czy może jednak satysfakcji?
Po dzisiejszym pożegnaniu, za które serdecznie dziękuję moim pracownikom, muszę przyznać, że odchodzę z poczuciem ogromnej satysfakcji. Po 5 latach rządów, udało się – w moim przekonaniu – w instytucji zmienić to co złe na dobre, dodać coś od siebie i w miarę możliwości spieprzyć jak najmniej z tego, co w niej było dobre. Mam świadomość, że z innej perspektywy ta ocena może być bardziej krytyczna.
Sporo satysfakcji sprawia mi fakt, że jeszcze niedawno na Europejskim Kongresie Samorządów w Krakowie – gdzie miałem przyjemność gościć jako prelegent – instytucja Czytaj dalej „Odejść z satysfakcją”